Wypadek

- Rose? Rose?- głos Lissy dobiegł do moich uszu kiedy tylko udało mi się otworzyć oczy.

Nie wiem co się stało, ale wiem jedno.

To miejsce gdzie się obudziłam to nie jest mój pokój tylko cześć szpitalna Akademii.

- Co się stało? - zapytałam cicho wpatrując się w śnieżnobiały sufit, ponieważ z bólu nie byłam w stanie rozejrzeć się na boki.

-Kiedy wracałyśmy z zakupów wjechał w nas samochód. Dwóch strażników zmarło, zaś ja i Dymitr byliśmy ranni.- powiedziała z smutkiem morojką, a na wzmianke o moim metorze spojrzalam pomimo bólu na nią.

- Ile byłam nieprzytomna?- zapytałam blondynki ubranej w dżinsy i biały płaszcz.

-Dwa tygodnie.- powiedziała Dragomirówna, na co ja zgryzłam wargę.

Cholera...

Nie zdążyłam jednak nic powiedzieć, ponieważ do pomieszczenia wszedła lekarka wraz z Christian'em,Dymitr'em i Albertą.

Mój ukochany o dziwo pomimo wypadku wyglądał tak samo jak przed nim. Nie miał gipsu ani niczego podobnego co przyznaje mnie troszkę zaskoczyło.

- Witamy wśród żywych, Rose.- powiedziała lekarka podchodząc powolnym krokiem w moja stronę z delikatnym uśmiechem.

- Jak się czujesz?- zapytała kobieta,a ja w tym momencie nie wiem czemu, ale chciałam ją kopnąć w te jej cztery litery.

No bo jaki lekarz takie pytania zadaje w takich okolicznościach?

No ja się pytam?

Jednak nagle zdałam sobie sprawę iż pomimo fakt iż chce poruszyć noga to nie tobie tego.

Zmarszczyłam delikatnie brwi, po czym podparłam się łokciami, aby móc móc widzieć tego cokolwiek kompletnie przy tym ignorując ból .

- Rose co Ty robisz? Nie możesz się przemęczać.- powiedział Dymitr, na co ja jednak nie odpowiedziałam tylko wpatrywałam się w kołdrę gdzie wystawały palce moich stóp.

Z całych sił próbowałam ruszyć przynajmniej palcami, ale nic. Kompletnie nic się nie stało. Tak jakbym nie miała już władzy w nogach co mnie bardzo nie pokoiło.

-Dlaczego nie mogę ruszać nogami? - zapytałam patrząc na lekarka, która była dampirką na moje pytanie przybrała nienaturalny kolor bieli.

- Słucham?- zapytała kobieta patrząc na mnie z zdziwieniem.

- Dlaczego nie mogę ruszać nogami?- zapytałam po raz kolejny patrząc to na kobietę to na stopy.

Lekarka spojrzała na wszystkich obecnych szukając z tajemniczym wyrazem twarzy, który nie pokoił mnie z każdą chwilą. Na twarzy Dymitr'a oraz reszty również widziałam zdziwienie, którego nikt nie potrafił ukryć.

- Rose połóż się na chwilę muszę coś sprawdzić.- powiedziała lekarka na co ja nie chętnie wykonałam jej polecenie.

- Patrz się cały czas na sufit,Rose.- powiedziała dampirka coś wyciągając z szafki.

Westchnęłam, ale wykonałam prośbę lekarki. Wpatrywałam się w sufit myśląc o tym co ma zamiar zrobić lekarka. Jednak dalej nic się nie działo.

- Rose czujesz?- spytała lekarka,na co ja zmarszczyłam brwi.

- Co ja mam niby czuć? Przecież pani mi nic nie robi.- powiedziałam zgodnie z prawdą, po czym podparłam się łokciami z zdziwieniem.

Ogarnął mnie szok kiedy widziałam jak lekarka waliła mnie małym mloteczkiem, a nawet raz wzieła przecieła ostrożnie płytko kawałek mojej nogi przez co z rany leciało troszkę krwi.

- Boże święty.- powiedziała Lissa zasłaniając zasłaniając z przerażeniem twarz rekami.

Słowo daje gdyby nie fakt że morojkę prztrzymywał tym razem Ozera to na pewno Lissa podeszłaby do mnie i zaczęła uzdrawiać ranę.

- Dlaczego ona nie czuje nóg.- zapytała Alberta, zaś Dymitr wpatrywał się we mnie, a jego spojrzenie mówiło wszytko.

Niedowierzał...

Po prostu niedowierzał...

- Wypadek musiał sprawić że Rose została spraealiżowana od pasa w dół.- powiedziała smutna lekarka patrząc na moje nogi, po chwili dodając.

-Przyniosę wózek, abyś mogła jutro wieczorem stąd wyjść..

- Nie da się nic z tym zrobić?- spytał Dymitr,na co lekarka poleciła przecząco glową.

- Niestety nie. Przykro mi to mówić, ale Rose nie będzie mogła być strażniczką.- powiedziała kobieta, a mi łzy zaczęła spływać po policzkach.

Tylko nie to...

~ • ~ • ~

Oto mój pierwszy One Shot.

Z dedykacją dla XCzytajka, KaringaKlara, RozaDhampir , Night_Lunatic , Mystery1350, Lena4114

Co o tym sądzicie?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top