KULASY #7
PART 50
JK: Właśnie sobie uświadomiłem, że zostało mi niewiele czasu. Chcę iść na imprezę i pocałować dziewczynę! Iiii... odwiedzić jeszcze raz Europę!
YG: Nie, nie i nie.
JK: Dlaczego? :/
YG: Nie mamy tego w planie wydarzeń.
JK: Sam to zaraz wpiszę :/
KS: NIE! *zabiera swój notes, w którym rozpisała dzisiaj wszystkie sceny*
JK: NOONA! Chcę pójść na imprezę... :/
KS: *Przegląda zrozpaczona notatki* Ale kiedy niby? Przecież zaraz comeback...
JK: Za dwa tygodnie... mam czas. Niech któryś z hyungów mnie zabierze. Niekoniecznie YG.
KO: Może Tzuyu?!
JK: JEZUS MARIA. CHCĘ JUŻ UMRZEĆ :/
KS: *Zrozpaczona siedzi wśród notatek*
YG: A gdyby wcisnąć to tutaj? *Pokazuje jej lukę* Będziemy lekko podpici, więc Jungkookie pewnie chętnie sobie poskacze.
JK: Mam nadzieję, że hyung mówi o reszcie hyungów, a nie o mnie :/
KO: Czy ty upijesz mi syna?
YG: Ja nie. Ale Tae to pewnie zrobi z przyjemnością.
KO: Dlaczego miałby? On sam nie pije.
YG: Dla zakładu z Park'iem? Nie wiem, coś wymyślę, jak tak bardzo chcesz iść na imprezę Jungkookie.
KO: Ahh, no wtedy to chyba tak.
JK: Ale dlaczego hyung? Już jesteśmy pogodzeni? Już mnie hyung lubi?
YG: *Spojrzał na niego morderczym wzrokiem* Nie. Ale nie chce mi się z tobą kłócić, wolę iść spać.
JK: *wzdycha ciężko* To pójdę z innym hyung'iem.
YG: To se idź. Ja idę spać. *Poszedł do sypialni*
KS: *Zgłupiała przy notatkach* To co i gdzie ja mam wpisać?
JK: Wpisz mi śmierć przed comeback'iem, noona. Nie chcę się tutaj męczyć...
KS: Za to co dzisiaj powiedziałeś, to uwierz, że zabiję cię z radością *spokojnie sprząta notatki*
JK: No i dobrze... *idzie do garderoby*
KS: *Poszła do siebie pisać HM*
KO: *Stwierdza, że zmodyfikuje trochę charakter JK*
KS: *W tył zwrot* CO?!
KO: *wraca do TY, udając, że nic nie powiedziała xd*
KS: *Biegnie za nią* No weź! KO! Jak to? Jaka modyfikacja? Ja żadnych wykresów na to nie mam.
KO: I nie dostaniesz xd Ić sobie xd
KS: ... Napiszę odpowiedź jutro
KO: Jungkook zamieszka w garderobie!
KS: Trudno.
KO: Noł Jikook w Ścieżce.
KS: Se wyrwę ostatni rozdział i będzie
KS: Groźby już na mnie nie działają
KO: To nie będzie ostatni rozdział xd
KS: To se wyrwę tyle ile będzie trzeba.
KO: Nie odpiszę przez trzy dni!
KS: Chyba zaczyna mi się udzielać charakterek oppy, bo powiem – TRUDNO.
KO: Trudno. Koniec Affliction!
KS: O.O
KS: Nie...
KS: Ja już idę pisać
KS: Nie mów tak
KS: Będę grzeczna
KS: Zgodzę się na wszystko
KS: Ale nie na to
KS: Proszę
KS: Serducho mi pęknie
KS: Ale Jungkookie był taki niemiły
KS: Bo Yoongi i tak się wycierpiał w Ścieżce, że nie mógł być z Jimin'em
KS: A teraz jeszcze będzie płakał po Jungkook'u
KS: A ja nie lubię jak ktoś tak cierpi
KS: Proszę nie mów tak
KS: KO, wracaj tu
KS: *Siedzi na środku pokoju i ryczy*
KS: No weź!
KO: Nie wiedziałam, że to aż tak na ciebie podziała :OOOOO
KO: JK był niemiły, bo nie zrozumiał o co chodzi. I później już tego nie potrafił odkręcić.
KS: Głupi królik... *Otarła policzki* A ja się staram hamować oppę, by mu krzywdy nie robił...
KO: No czemu płaczesz? Niech mu robi, będzie ciekawiej xd
KS: Jak się wścieknie po zdradzie to będzie. A tak w ogóle to tak trochę to wszystko będzie przypominać MV do Run i śmierć JK w I need U.
KO: No właśnie też to zauważyłam xd
KS: Podoba mi się to xD
KO: Ten samochód... to Maćka pomysł. Ehh xd
KS: On ma dobre pomysły xD Ja muszę Ludwika o jakieś podpytać xD
PART 51
JK: Hyung! Mama mnie tak upiła że mogę powiedzieć, że cię kocham!
YG: Jungkook, idź spać.
JK: Hyung... Miłość mi się włączyła.
KO: Zrób to co ci Yoongi oppa mówi.
JK: Ale..
KO: Nie upiłam cię, sam mi alkohol podbierałeś.
YG: Nie chcę twojej sztucznej miłości, Jungkook.
JK: Dlaczego „sztucznej"? Eh... *siada w kąt i cieszy się do siebie* Ale ja naprawdę kocham hyung'a...
KS: Srutu tutu karuzela.
YG: Jeszcze ty się nie wtrącaj.
KS: A ja co złego ci zrobiłam?
YG: Wystarczy, że przez ciebie nie mogę normalnie sypiać.
KO: Wystarczy że upiłam syna, który mógłby być moim bratem, ja jebie... zabijcie mnie.
KO: Btw. sprawdziłam metodę na YG... działa!
KS: ???
KO: Pobudki xdd
KS: Nadal ,,???"
KO: raczej na to nie pozwalałam xd
KO: aaa
KO: Sory, też jestem pijana.
KS: KO idź spać... Jesteś pijana xD
JK: HYUNG! Wiem, że mnie już nie kochasz, bo Jieun, ale... pocałuj mnie ostatni raz, proszę :[
YG: Właśnie KS pisze o tym jak mówię jej, że jest dla mnie nieważna, że kocham już tylko ciebie...
YG: Ale skoro wątpisz w moje uczucia, to nie pocałuję cię dzisiaj.
JK: Hyung~~~~~ Jestem pijany i myślę o tobie, czy to o czymś nie świadczy?
YG: *Westchnął i podszedł do JK całując go krótko* Idź spać.
JK: To miał być ostatni raz... *zawiedziony*
YG: Czy ty mi jakiś celibat nakładasz? Przecież planuję cię jeszcze całować przed śmiercią.
JK: Ale mama powiedziała, że rano będę umierał. Nawet wodę mi dała...
YG: Tak, będziesz się tak czuł, to fakt. Ale jeszcze trochę do śmierci ci brakuje.
JK: To chyba możesz się ze mną teraz kochać, prawda? Potrzebuję miłości, hyung!!!
YG: ... Ja pierdzielę, ciebie trzeba częściej upijać.
JK: *nadal czeka z wyciągniętymi łapkami i lekko rozchylonymi nogami xd*
YG: *Złapał go i zaciągnął do pokoju*
KS: No i noc z głowy.
KO: Uff, mogę iść w spokoju spać. Nigdy więcej nie dostanie Lecha free...
KS: Idź, idź, ja napiszę Aff xD
KO: Nie pójdę. Poczekam xdd
KS: Wyślę rano xD
KO: *poszła spać*
PART 52
JK: Mama miała rację... nie piję więcej takich dziwnych rzeczy...
KO: Sam się pchałeś xd
YG: Tylko nie mów, że ci się w nocy nie podobało.
JK: W nocy? :O A co się działo w nocy?
YG: ... nic. Spałeś grzecznie.
KS: Komuś rośnie noooosek.
JM: To nie nos xD
JM i KS: *śmieją się*
JK: Ahh *zauważa to, że jest nagi i ucieka gdzie pieprz rośnie xd*
KS: *leży na podłodze śmiejąc się*
YG: Może to i lepiej, że nie pamięta.
KO: A co mu zrobiłeś oppa? XD
YG: *pokazuje jej kajdanki, piórka, szelki, w które zapinał Kook'a itd*
KS: TO MIAŁO BYĆ PÓŹNIEJ.
KO: Masz zakaz na niego na tydzień!
YG: Było warto.
KS: :>
KO: I zakaz na te zabawki na całe życie.
KS: Ale... Ale... Ale ostatni seks... :<
KO: JK i tak się na to nie zgodzi xd
KS: Nie musi :>
JK: Ucieknę!
KS: Psujesz mi plany Jungkook :/
JK: I bardzo dobrze, bo nie zgadzam się na takie COŚ.
KS: To chociaż korek.
JK: O JEZUS, NIEE.
KS: To mały wibrator + oral. To będzie ostatnia wasza zabawa!
KO: Żadnych wibratorów, ale pejcze, korki – OK XD
KS: No to będzie korek ^^
KO: Chyba na autostradzie xd
JK: Dziękuję mamo, że mnie chronisz! <3 Chociaż raz...
KS: :/
JK: Niech mi Yoongi hyung, albo Jimin o tym coś wspomni, to sobie poczytam i będę mniej więcej wiedział czego się spodziewać xd
JM: Ja mogę z tobą porozmawiać o kwiatkach i pszczółkach.
JK: Nie. Powiesz mi co ci hyung zrobił, to wystarczy... o pszczółkach już słyszałem od Seokjin hyung'a.
JM: Kulki, wibratory, baty i wiele innych...
JK: Nie tutaj, tu o wszystkim wiem xd
JM: Pffff
JM: Tak cię przekonam do seksu.
JK: Jeszcze zobaczymy :I
JM: ^^
JK: -.-
PART 53
/po odpowiedzi Yoongi'ego od KS/
JK: „nie waż się mówić, że Jungkookie jest 'chwilowy'." Ale przecież jestem, bo niedługo umrę xD
YG: Ale tam tego nie wiem ( -_\)
YG: Wiesz, że wolałbym by tak nie było...
JK: Cśśś, próbuję podchodzić do tego z dystansem :<
YG: Nie chcesz odejść, prawda?
JK: Ja? Nigdy :/
YG: *przytula go i głaszcze po głowie*
JK: *wtula się w hyung'a* Gdybym chociaż wiedział, że umrę... to jakoś wykorzystałbym te zbierane wypłaty :/
YG: Pójdzie na twój pogrzeb.
JK: TE WSZYSTKIE MILIONY?!
YG: Tak, dostaniesz wypasioną trumnę z neonami i zamontowanym telewizorem z konsolą, byś się nie nudził przez resztę wieczności.
JK: Hyung... nawet ja wiem, że to tak nie działa.
YG: Chciałeś podchodzić z dystansem. Też próbuję...
JK: Hyung nie umie! XD
PART 54
/scena szczerej rozmowy Jikooków/
KS: *Idzie po sznur, związuje JM na krześle i stoi nad nim z patelnią* I ty dupku jeden po takim wyznaniu chcesz go przelecieć? Ty serca nie masz!
JK: * ignoruje tę scenę* Niech już hyung przyjdzie, chętnie wszystko mu opowiem <szatan>
YG: Co opowiesz? *zdejmuje buty*
KS: *okłada JM patelnią*
YG: Co to za nowa zabawa? Podoba mi się.
JK: *śmieje się przez łzy*
YG: *Podchodzi do JK i przytula go* Co tu się stało?
JK: Powiedziałem hyung'owi, że go kocham, ale wolę ciebie J
KO: *wzywa policję, bo boi się o swojego wreckera*
KS: *wyrzuca patelnię, bo jej się wygięła przez ten barani łeb Jimin'a* Jak można kogoś tak kochać i nienawidzić... Sama siebie nie rozumiem.
YG: ... Nie rozumiem twojej logiki, Jungkookie.
KO: Ja tam kocham go nawet jak jest chujkiem xd
JK: Jimin hyung powiedział, że uprawiał z Tobą seks... i byłeś brutalny i okrutny... aż tak go nie lubisz? XD
YG: ... Tak, Jungkookie, to dlatego go tak potraktowałem. Dokładnie.
KS: *Przytula JM* Co za dupek.
JM: Nie rozumiem twojej miłości do mnie.
KS: Ja też nie.
KO: Wszyscy cię kochamy, ale nie wiemy dlaczego xd
KS: To przez tę cholernie uroczą gębę *złapała jego poliki i ścisnęła robiąc z jego ust rybkę*
KO: Ten uśmiech niszczy, tak, zgadzam się xd Rozumiem mojego syna xd
JK: *JK nie jest już głupi i czasem świeci mądrością* Wyczułem ironię... Dlaczego? *podejrzliwy*
YG: Ironię? Wydaje ci się. Po prostu wsadzenie w niego trzech wibratorów na raz było całkiem zabawne.
JK: O.O *nie zadaje więcej pytań, wtulając się w niego jeszcze bardziej i będąc naprawdę przerażonym*
YG: Spokojnie, Jungkookie. Ty dostaniesz tylko jeden korek i to na sam koniec. A po drodze będziesz się masturbował do kamerki... I włożę w ciebie kostki lodu... I kajdankami cię przypnę...
JK: Mmmm... kusz... hyuuung~~~ *ucieka od niego*
PART 55
/wracając do odpowiedzi w Aff/
KS: Jak ja mam teraz napisać, że JK zgodził się na ten seks...
KO: On go nadal kocha. To proste. Wystarczy pocałunek xd
KS: Ale przemyślenia JM trzeba jakieś walnąć.
KS: Ale mam już chyba pomysł.
KO: W ogóle... ja ci nie napisałam, ale... CZĘŚĆ YG MNIE ZABIŁA.
KO: ON JEST TAKI CUDOWNY
KO: AWW
YG: No oczywiście, że jestem.
KS: A co cię zabiło? Oprócz mojej wstawki z palcami xD
KO: Hahaha, TO BYŁO NAJLEPSZE xd
KS: Nie mogłam się powstrzymać xD To się prosiło o tę wstawkę xD
KO: Ja może to tam zostawię? Haha. Będzie drugi sekspres xd
JK: Mamę rozczuliły te kosmetyki... które w większości zdobyłem od stylistek, dlatego hyyyung, to za dużo, niektóre są strasznie drogie. Ja je kiedyś dobrze przejrzę i w jak coś oddam ci za nie pieniądze :<
YG: Możesz mi zapłacić w naturze.
JK: :I I hyung zapewne nie ma na myśli mąki i jajek? :I
YG: Nie JK, chociaż z jajkami to ma wspólny temat.
JK: *ucieka stąd jak najszybciej, egejn*
PART 56
KO: Nie wiem
KO: Co napisać
KO: Więc
KO: Wysyłam
KO: Blond
KO: Jungkook'a
KO: <zdjęcie>
YG: *zabiera KS telefon i chusteczki, po czym idzie do pokoju*
KS: Mój... Mój telefon...
<Masz nieodebrane połączenie od użytkownika KS>
KS: Ups xD
KS: YG się bawi telefonem xD
KO: Oppa chciał powiększyć zdjęcie pewnie xd
KS: Albo zadzwonić, by znowu podręczyć JK przez kamerkę xD
KO: Jungkook gra, nie odebrałby xd
KS: Dlatego musi oppie zdjęcie wystarczyć :D
KO: Nie wierzę w niego xdd
KS: Metamorfoza postaci xD
KO: Może... Jungkook jednak umrze przez YG? Dokładniej przez te włosy? Haha xd
KS: ... Łeb mu odrąbie, by se w ramkę je oprawić?
<chwila nieobecności KO>
KO: Przez Twój pomysł aż mi się telefon wyłączył xdd
KS: Hahahahaha.
PART 57
KS: Postać JK w Simsach męża xD
KS: <zdj JK w sukience>
YG: Brałbym.
KS: ( -_\)
JK: O FAK. CO TO JEST.
YG: Mam fantazję, Jungkookie.
YG: Od dziś w naszym mieszkaniu masz nosić strój pokojówki.
KS: *spadła z krzesła*
JK: *idzie szukać zażenowanego gifu w blond włosach*
YG: Szkoda, że nikt cię nigdy w sukienkę nie ubrał...
KS: A ciebie oppa tak xD
YG: *łapie ją za gardło* Jeszcze dwa słowa.
KS: Ratunku! Psychopata na wolności!
KO: *ratuje KS, podstawiając oppie(?) jakąś lampkę*
YG i KS: *przerwali scenę, patrząc na lampkę*
KS: Ale... Ale co to...
YG: No właśnie...
KO: <wysyła zdj JK z lampką>
KS: ... Ok... Wszystko jasne...
YG: Weź zrób se ten truskawkowy blond.
KS: Już cię z fioletem posłuchałam, wystarczy.
JK: Wolisz noonę ode mnie?
YG: Ją mogę bić bez wyrzutów sumienia.
KS: ;< znęca się nade mną, bo na tobie nie może!
JK: Dam Ci powody, hyung J
KS: *idzie płakać do kąta, bo wie, że oberwie*
YG: Kulki już zamówione.
PART 58
/opisywanie jednego z wywiadów BTS z radia/
„Yoongi: *do JK* Dlaczego idziesz do pokoju Hope'a, V i JM, a nie do siebie? *oburzenie xdd*
Yoongi: Czy tak ciężko znieść Ci niektórych hyungów?
Jungkook: ...
Jimin: Możesz od razu powiedzieć, że nie lubisz Yoongi'ego xd
Yoongi: *patrzy wyczekująco na JK* W porządku, możesz powiedzieć.
Jungkook: ... NIE xd"
/koniec opisywania wywiadu/
KS: Ah ta szczerość <złamane serduszko>
YG: Ktoś tu chce zostać ukarany.
JK: *zaciera łapki i uśmiecha się niewinnie*
KS: Oppa, naprawdę go zepsuliśmy.
KO: Ja to ładnie dzisiaj opiszę XD „Chciałem sprowokować hyung'a, dlatego droczyłem się z nim nawet podczas audycji radiowej" XDD
YG: Tak, łam mi serce, łam.
KO: Oppa, wiesz, że to dla czytelników xd Za bardzo ich kocham, żeby ich nie męczyć i was przy okazji :>
KO: Zresztą, ostatni dzień czerwca to Jikook day z tego co widzę :>>
KO: YAAAAAAAAAY xd
YG: ... Wyjeżdżam tego dnia.
KO: Masz wywiad, nie możesz xd Stoisz tam i cierpisz xdd
YG: Przemyślałem to.
YG: Będę tam stał i patrzył, a potem na trening dostaniesz kulki w ramach zemsty.
KO: Oj spokojnie, oppa, podczas tego comeback'u będziesz miał o co być zły xd
YG: W to nie wątpię. Będzie błagał na kolanach o wybaczenie.
KO: I see :>>
/po dłuższej chwili/
KO: Rozpisałam grafik do końca lipca xd
YG: Będę wredny i zacznę odpowiedź słowami: ,,Lipiec zleciał nam na lataniu po świecie, a gdy nadszedł sierpień wszystko zwolniło obroty" xD
KO: Będę wredna dopisują więcej tych Jikook momentsów :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top