<6>
Po kolacji wszyscy poszli do swoich pokoi, ja mam sama więc jest ok. Na początku nie miałam odwagi otworzyć, ale zrobiłam to. W środku były dwa listy.
Pierwszy z nich miał taką treść:
Witaj
To co Ci powiedziałem to dla twojego dobra. Naprawdę nie chcesz wiedzieć co może się z Tobą stać. W kopercie jest także drugi list, w którym dowiesz się czegoś strasznego.
~ HO
Czemu ja?! Druga treść drugiego listu:
Witaj Alice
Mam złą wiadomość dla ciebie. Twoi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, ale spowodowany wyjściem mordercy na ulicę. Gdy zobaczyli osobę, zboczyli z kursu i wpadli na drzewo. A co do twojej cioci to niedługo się dowiesz.
~ Nieznajomy
Jak to?! Płakałam jak małe dziecko. Ryczałam. Dlaczego?! Dlaczego akurat ja?! Po kilku minutach do pokoju weszła Ania wraz z Hubertem. Gdy zauważyła, że płaczę przytuliła mnie. Chciałbym aby to wszytko to był tylko zły sen, ale nigdy tak nie będzie.
- Co się stało? - zapytał Hubert
- Przeczytaj - podałam mu list od Nieznajomego
- Łoooo… Kuźwa… przykro mi
- Wszystko będzie dobrze - uspokajała mnie Ania, gdy nagle do pokoju wszedł David
- Co się stało?! - spytał David, podbiegłam i się przytuliłam - Ciii… Już dobrze… Jestem tu...
- Nic nie jest dobrze
- O czym ty mówisz?
- Jakiś koleś każe mi z Tobą zerwać, różne karteczki i głosy w głowie… MAM DOSYĆ!!
Poczułam się słabo. Zrobiło się ciemno, bardzo ciemno do tego jeszcze zimno. Chyba zemdlałam. W tym momencie film się urwał. Zdołałam usłyszeć tylko krzyk mojego imienia: ALICE!!!
Obudziłam się w łóżku w swoim pokoju. To tylko sen?! Wstałam i popatrzyłam na swoje półki. To mój pokój! Jestem u cioci w domu! Już chciałam iść na dół do kuchni, ale źle się poczułam i zemdlałam. Tym razem przy mnie była ciocia, jak się obudziłam.
- Musisz odpoczywać - powiedziała
- A co się stało?
- Zemdlałaś w domu dziecka,... - a jednak to prawda - ...ale już jest dobrze. Jestem tu
- A ile spałam?
- Jakieś 4 dni
- 4 DNI?! A szkoła?
- Powiedziałam wszystko Pani dyrektor. Wie, że jesteś chora
- Chora? - zdziwiłam się
- No tak… - popatrzyła się dziwnie - przecież masz depresję i myśli samobójcze… - jej wzrok nie był normalny - Jutro jedziesz do psychiatryka - oznajmiła
- Że co?! - krzyknęłam, a ona wyciągnęła nóż - Co chcesz zrobić? - zapytałam z przerażeniem
- To co powinnam zrobić kilka dni temu…
- Czy… - nie zdążyłam odpowiedzieć, a ona poderżnęła moje gardło. Krew tryskała na wszystkie strony, a ciocia się śmiała
Czy to niebo? Ehhh… nie. To tylko mój… pokój?! Przecież… To tylko zły sen. Tylko zły sen. Usiadłam na łóżku, nie wstawałam. Na komodzie obok łóżka leżała karteczka. Znowu…?
Spałaś 4 dni. Zejdź na śniadanie
~ ciocia
Zrobiłam to. Zeszłam, a na dole czekała na mnie ciocia, Ania, Hubert i David. Przywitałam się, przytuliłam się do Davida i usiadłam na krześle i zajadałam śniadanie.
- Smacznego - powiedziałam
Po śniadaniu ciocia opowiedziała mi co się stało. Gdy chciałam już iść do łazienki, aby się przebrać, zatrzymał mnie David:
- Możemy pogadać? - spytał
- No spoczko - poszliśmy do pokoju - to o czym chciałeś rozmawiać?
- O tym co mówiłaś zanim zemdlałaś… Kto Ci powiedział te słowa?
- Musisz z nim zerwać?
- Yhm… - nie chciałam o tym gadać, ale jak już pyta to mówię
- Jakiś koleś w niebieskiej bluzie z kapturem - te słowa najwyraźniej poruszyły go - coś nie tak?
- Wiesz co… muszę już iść - znowu? Coraz dziwniej się zachowuje.. - pa księżniczko - pocałował mnie i wyszedł
Dziwne… przebrałam się i postanowiłam pójść z Anią i Hubertem do domu dziecka. Po drodze rozmawialiśmy o sobie i o tych wydarzeniach, ale krótko. Nie chciałam tego tematu w rozmowie.
- No to widzimy się w szkole...- powiedziała smutno Ania, przytuliłam ją
- Będę was odwiedzać kiedy będę mogła
- A co będziemy robić? - zapytał Hubert
- Będziemy rozwiązywać zagadki domu dziecka
- Mi pasi - krzyknęła Ania - jestem ciekawa co to wszystko znaczy
- No w sumie… masz rację. Będzie ok - powiedział Hubert
- No to do później - przytuliłam ich
- Do później czyli do następnego razu - oznajmił Hubert
- Jak wolisz
______________________________________________
Pisać dalej?
~ autorka
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top