#Chapter Twenty-Fifth

~Okay kochani. To mamy rozdział!

Jeszcze tylko trzy ogłoszenia parafialne! TRZECIE OGŁOSZENIE JEST NAJWAŻNIEJSZE

1. Zapraszam na Instagrama i teraz UWAGA

-są dwa: pierwszy wanessa_w._ jest to moim prywatnym kontem do którego was zachęcam oraz drugi wanessa_wattpad gdzie będzie wszystko związane z Wattpadem i moją twórczością. Szczególnie was tam zapraszam, bo przysięgam, że ostatnio Wattpad przynajmniej u mnie nie działa poprawnie i nie widzę wielu powiadomień. Również tam będzie najlepsza droga komunikacji. Zróbcie to dla mnie i wpadajcie.

2. Komentujcie! Niech będzie jeszcze więcej komentarzy i dziękuję za te, które już się pojawiły. Komentujcie i obserwujcie mnie, a pojawi się jeszcze więcej opowiadań.

3. Okay kochani to jest najważniejsze więc przeczytajcie z łaski swojej w całości. Jak mogliście już zobaczyć dwie książki zostały zawieszone, a dziś zawieszam jeszcze jedną (Love Me Like You Can- Jeon Jeongguk, Imagine Danger Man- Park Jimin oraz The Perfect Player-Jeon Jeongguk)

Naprawdę była to trudna decyzja, ale powodów jest kilka. Po pierwsze nie mam czasu przez egzaminy, a wolę być regularna w dodawaniu niż później mieć wyrzuty sumienia, że nie dodałam rozdziału. Poza tym mam masę pomysłów, a niestety weny, żeby usiąść i coś stworzyć nie za bardzo. Po prostu nie mogę się zmotywować, żeby siąść i napisać coś.

Podjęłam decyzję, że gdy napiszę wszystkie obecnie pisane książki, poza Naughty Story, które pisze co tydzień w niedzielę.

A przysięgam, że niektóre książki już niedługo się kończą. Mogę wam nawet podać mniej więcej ilość rozdziałów do końca. Co zrobię na koniec.

Ah kochani jak mam tyle pomysłów. Między innymi chcę rozszerzyć King Of The Drugs- Jeon Jeongguk. Chcę również dodać drugą część Imagine That...- Park Jimin oraz co ważniejsze dodać trzeci tom BTS: Szkolna Miłość- Jeon Jungkook. Sami widzicie, że jest tego masa, a czasu naprawdę mało. Dlatego liczę, że będziecie przy mnie i będziecie mnie wspierać.

A teraz przestawię wam ile zostało rozdziałów do końca danych serii:

BTS: Życie Zmienione O 180°...- 104 rozdziały

Mermaid And Vampire- 7 rozdziałów

Fifty Shades Of...- 10 rozdziałów

You Are Only Mine.... Baby- około 7 rozdziałów

Kochani piszcie komentarze i miłe, a czasem niemiłe słowa.~

-Mieszkamy na piątym piętrze i winda jest zepsuta więc wezmę cię na ręce, a Kai weźmie wózek, D.O. weźmie kule.- postanowił Lu

-Ale ja mogę spróbować sama iść.- odparłam

-Nie. Nie możesz sobie niczego zrobić. To moja wina i teraz ja będę się tobą opiekował.- odparł stanowczo

-Dobrze.- przytaknęłam

Wziął mnie na ręce i zaczął iść w stronę wejścia.

-Nie jest ci ciężko?- zapytałam

-Skądże, jesteś leciutka.- odparł

Wszedł na piąte piętro, a Chen otworzył drzwi zapewne od ich dormu. Chłopak posadził mnie na sofie w salonie i usiadł obok mnie.

-Potrzebujesz czegoś? Woda? Sok? Może coś do jedzenia?- pytał

-Chen'nie wszystko dobrze. Nie przejmuj się mną.- odparłam

-Nazwałaś mnie Chen'nie.- powtórzył zadowolony

-Słuchajcie właśnie gadałem z Jiminem i powiedział, że przyjedzie za 10 minut.- wtrącił Lay

-A reszta?- zapytałam niepewnie

-Nic nie mówił o reszcie. Pewnie nie przyjadą.

-Mam nadzieję.

-Nie martw się, jestem zawsze przy tobie.- powiedział Lu przytulając mnie do siebie, nawet nie protestowałam cieszyłam się, że jest przy mnie i troszczy się o mnie

Po dokładnie 10 minutach rozległ się dzwonek do drzwi. Tao poszedł otworzyć, a po chwili w pokoju zobaczyłam zmartwionego Jimina.

-Boże Nada co się stało?- zapytał podchodząc do mnie i przytulając

-Nie mówiliście mu?- zwróciłam się do EXO

-Nie wszystko.- odparł Chen

-Jest ktoś jeszcze?- zapytałam Jimin'a

-Tak, Jungkook i Jin przyszli. Zaraz ich zawołam.

-Nie, niech tylko Jin wejdzie. Jungkook musi zostać gdzie indziej.- wtrącił Luhan widząc mój strach po usłyszeniu imienia "Jungkook"

-Dobrze, ale nie rozumiem dlaczego.

Jin wszedł do pokoju i również mocno mnie przytulił. Opowiedziałam całą historię razem z Lu i Jimin już wszystko zrozumiał.

-Jak mu przywalę to nigdy więcej cię nie dotknie. Obiecał mi, że cię nie skrzywdzi.- zaczął

-Jim spokój. Teraz nie możesz tak reagować. Musimy zastanowić się co mamy zrobić. Nada boi się być przy nim. Więc mieszkanie z nim w jednym pokoju odpada.- zaczął Jin

-Nada może zamieszkać u nas.- wtrącił Lu

-Proszę?- zapytał zaskoczony Jimin

-Może mieszkać tutaj, wszyscy ją uwielbiamy i mamy dobre relacje. Czemu nie zostanie tutaj?

-Jesteś tego pewien. Nie będzie wam przeszkadzała?

-Jasne. Jeśli tylko się zgodzi. Chłopaki w 100% nie mają nic przeciwko.- odparł pewnie Lu

-Nada decyzja należy do ciebie. Ja się zgadzam. A ty?

Co powinnam odpowiedzieć? Nie chcę zostać z Jungkook'iem, ale nie chcę też zawracać głowy Exo.

-Dobrze, jeśli to nie będzie dla EXO problem to oczywiście.- odparłam

-Świetnie, to kto z Exo jedzie po rzeczy Nada, bo wątpię, żeby chciała sama iść z resztą to nie może.- zapytał Jin

-Chen i Suho pójdą, a ja zostanę z resztą.- odparł Lu

-Luhan znamy się już dość długo i mam nadzieję, że chociaż ty mnie nie zawiedziesz i będziesz odpowiedzialnie pilnował mojej kruszynki.

-Obiecuję, jeśli jednak cokolwiek złego się stanie to przyznam publicznie, że jestem najgorszy.- odparł

-Nie musisz tego robić, bo wierzę, że dasz sobie radę, a co do Jeon'a. Nada powinnaś z nim porozmawiać. Możesz być z kimś, ale porozmawiaj z nim.- odparł Jimin

-Dobrze więc możecie zostać wszyscy?- zapytałam

-Jasne.

Po chwili do salonu wszedł Jungkook i już chciał podejść do mnie, ale Lu mu przeszkodził.

-Nada chce tylko przeprosić. Źle zrobiłem, przepraszam.- zaczął Jungkook

-Jeon ja nie mogę przyjąć tych przeprosin. Uważam, że powinniśmy zerwać. Nie jestem w stanie patrzeć na ciebie tak jak wcześnie. Teraz widzę w tobie potwora, a nie osobę, którą tak zawsze kochałam i podziwiałam.- odparłam ze łzami w oczach

-Ale ja ciebie kocham!- krzyknął

Przez jego zachowanie jeszcze bardziej zaczęłam płakać i Luhan widząc to przytulił mnie mocno. Jeon został wyprowadzony przez Jimina, który prawie go pobił.

-Nie martw się Nada. Nic ci się nie stanie z nami.- zaczął szeptem

-Wiem, ale dalej boli mnie, to co zrobił.- odparłam

-Jimin, Jungkook, Chen i Suho już poszli, może powinniśmy pokazać Nada nasz dorm.- powiedział Chanyeol

-Jasne, Nada dasz radę sama iść, wolisz może wózek, ale jeszcze zawsze mogę cię nosić jak księżniczkę.- zapytał Lu z uśmiechem na ustach

-Wystarczą mi kule.- odparłam zawstydzona jego ostatnią propozycją

-Jak wolisz, ale zawsze jestem do dyspozycji. Więc zaczniemy od salonu w którym się znajdujemy.

Wstałam z sofy, a Kai podał mi kule i zaczęliśmy zwiedzanie. Po salonie była kuchnia, później ogromna jadalnia, łazienka na parterze razem z pralnią. Następnie czekało mnie wejście po schodach. Na początku było trudno, ale później już było z górki. Będąc na piętrze zobaczyłam ogromny i dość długi korytarz.

-Pierwsze drzwi po prawej są od pokoju Chanyeol'a, Kai'a i Tao, po lewej są Kris'a, Sehun'a i D.O. Kolejne od lewej to pokój Lay'a, Suho i Baekhyun'a. Ostatni pokój po prawej należy do mnie, Chen'a i Xiumin'a. Aktualnie ty teraz będziesz też tam mieszkała.- powiedział Lu

-Wystarczy mi sofa na dole.- odparłam

-Nie, to moja wina, że masz skręconą kostkę i nie pozwolę, żeby dziewczyna spała na sofie.- odparł stanowczo

-W takim razie ty gdzie będziesz?

-U Suho jest sporo miejsca więc chłopaki mnie przyjmą.

-Nie wygram z tobą, prawda?

-Nie ma takiej opcji.- odparł- A ostatnie drzwi są od naszej sali prób, mamy tam też studio muzyczne.

-Jak tylko przyjdą Suho i Chen to wprowadzisz się do pokoju. Niczym się nie przejmuj. Teraz jesteś częścią naszej i tak już dużej rodziny.- stwierdził Tao

-Może chcesz zobaczyć pokój?- zapytał Lu

-Dobrze.

Weszliśmy do sypialni. Była duża, miała balkon i ogromne okna. Utrzymana w jasnych kolorach. W sumie to nic specjalnego, ale jednak bardzo mi się podobała. Usiadłam na jednym z łóżek, a obok mnie pojawił się Lu.

-Masz niesamowite wyczucie. To właśnie jest moje łóżko.- powiedział uśmiechając się do mnie

-Luhan dlaczego właściwie robisz to dla mnie?- zapytałam

-Mówiłem już, kocham cię. Wiem, że nie chcesz być ze mną, ale nie mogę nic na to poradzić.- odparł nie przestając się uśmiechać

-Luhan między nami jest 8 lat różnicy. Nie uważasz, że to jednak za wiele.

-Nie, jeśli czułabyś coś do mnie to nie byłby ważny nasz wiek tylko to, że mnie kochasz. Nie rozmawiajmy o tym. Nie jest istotne. Może chcesz coś zjeść, obejrzeć?

-Nie, kiedy przyjdzie Suho?

-Nie wiem, zadzwonię do nich.- odparł i wyszedł z pokoju, a na jego miejscu pojawił się Xiumin

-Ale się cieszę, że będziesz miała z nami pokój. Lu pewnie też się cieszył. Właśnie dlaczego nie powiesz mu, że ci się podoba?- zapytał siadając obok mnie

-Wcale mi się nie podoba.- zaprzeczyłam

-Właśnie widzę, tylko przy nim robisz się spokojna.- odparł

-Xiu nic nie czuję do niego. Przyjaźnimy się i to tylko tyle.

-On chciałby czegoś innego.

-Xiumin przestań, nie chcę o tym rozmawiać więc proszę.

-Jak wolisz, ale swoich uczuć nie okłamiesz.

-Xiumin!- krzyknęłam już serio zła

-Co?- zapytał

-Co się stało?- spytał Suho wchodząc do pokoju

-Wkurza mnie.- odparłam

-Minseok pierwszy dzień, a Nada już nie może z tobą wytrzymać.- zaśmiał się lider

-Suho przyniosłeś moje rzeczy?

-Tak, Chen ma resztę, jest jeszcze na dole, ale zaraz powinien przyjść.- odparł odkładając walizkę na podłogę- Zawołać Lu, żeby pomógł ci z rozpakowaniem się?

-A czy to zawsze musi być Lu? Nie może być ktoś inny na przykład Lay?- zapytałam zła

-Może, tylko pomyślałem, że bardzo się lubicie i dlatego...

-Zawołaj kogoś innego. Lubię was wszystkich więc to nie problem.- odparłam

-Jasne.

Suho wyszedł, a po chwili pojawił się Chen.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top