#Chapter Seventieth-Eighth (+18)
Położył ręce na moich pośladkach i mocno je ścisnął przez co jęknęłam w jego usta. Cały czas czułam jak się uśmiecha. Objęłam jego twarz rękoma i całowałam jego szyję, zassałam się na obojczyku i zostawiłam po sobie krwistą malinkę. Chłopak tylko przygryzł seksownie wargę i spojrzał na mnie, w jego oczach widziałam niesamowite pożądanie, które z każdym moim gestem coraz to bardziej rosło i rosło. Przenosił powoli swoje dłonie sunąć po moim ciele, włożył je pod materiał mojego swetra i podnosił go do góry ukazując przy tym moje prawie nagie ciało. Uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie w policzek. Przejechałam ręką po jego ręce, a później położyłam obie dłonie na jego bluzce.
Usiadłam na jego udach i ściągałam powoli bluzę ukazując jego umięśniony brzuch, do którego tak kochałam się przytulać i dotykać. Przejechałam paznokciami wzdłuż mięśni, a Kookie wzdychnął cicho przymykając powieki. Kochałam go właśnie takiego. Kiedy pokazywał swoje prawdziwe uczucia i nie wstydził się ich, gdy był właśnie sobą. Nie jakimś wymyślonym idolem tylko zwykłym chłopakiem, który potrafi kochać i jest kochany. Po prostu jest sobą. To w nim uwielbiałam i pragnęłam, aby właśnie taki był przy mnie, aby nigdy się nie zmieniał. Całowałam delikatnie każdy z jego mięśni, a później kreśliłam różne kształty na jego brzuchu i obojczyku. Chłopak starłam się nie wydawać z siebie żadnych dźwięków przyjemności, ale po dłuższej chwili poddał się i pokazał mi swoje uczucia w 100%.
Spojrzałam na niego i pocałowałam go w usta bardzo czule, ale i delikatnie. Kookie otworzył oczy i uśmiechnął się do mnie tajemniczo. Złapał mnie za nadgarstki i odwrócił nas tak, że to teraz ja leżałam pod nim, a chłopak siedział na moich udach okrakiem. Zaśmiałam się cicho gdy poczułam jego usta jak delikatnie muskają moją szyję. Chłopak złapał moje nadgarstki i położył je nad moja głową trzymając jedną ręką. Drugą zaś położył na moim brzuchu, a później zjechał nią na moje udo i masował je podszczypując czasami.
Po chwili jednak zostawił moją nogę i zajął się biustonoszem. Rozpiął go i od razu zajął się moim biustem. Najpierw lekko masował jedną pierś, a drugą całował i na odwrót. Przymknęłam powieki, a z moich ust wydobywał się ciężkie oddechy i ciche jęki. Jęknęłam głośniej, gdy Jeon przygryzł mój sutek, a później zrobił to jeszcze kilka razy. Na drugiej piersi zassał się i zrobił mi malinkę, która bardzo bolała, ale z czasem ból mijał. Spojrzałam na niego z nadzieją, że w końcu mnie puści, ale na marne. Jedyne co zrobił to jeszcze bardziej ścisnął moje ręce, przez co syknęłam cicho z bólu. Z pocałunkami schodził coraz niżej, gdy już obcałował cały mój brzuch zabrał wreszcie swoją rękę z moich nadgarstków i zajął się ściągnięciem ze mnie moich szortów. Gdy już to zrobił spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Specjalnie dla mnie?- zapytał patrząc na moją dolną część bielizny
-Nie wiedziałam przecież, że przyjdziesz.- odparłam siadając na wprost niego
-Kończymy to co zaczęliśmy?- zapytał patrząc cały czas w moje oczy
-Ale będziesz delikatny?
-Wątpisz, że kiedyś nie byłem?
-A powinnam wątpić?
-Nie, będzie za to kara. Tak jak zawsze będę delikatny, nie skrzywdzę mojej księżniczki.
-To rób co do ciebie należy kotku.- powiedziałam i położyłam się
Chłopak jednak złapał mnie za ręce i pociągnął do góry, przez to byłam właśnie na czworaka i tyłem do niego, poczułam jak ściąga moje figi w dół.
-Mówiłem, że będzie kara.- powiedział i poczułam pieczenie na jednym z pośladków oraz głośne uderzenie
-Wiesz idioto, że to bolało?- zapytałam i nie dostałam odpowiedzi słownej tylko drugi raz uderzył mnie w drugi pośladek- Za co!?- spytałam zła
-Nazwałaś mnie idiotą.- odparł- Będziesz już grzeczna?
-Tak.- powiedziałam cicho
Chłopak złapał mnie za biodra i pociągnął w dół, a później odwrócił w swoją stronę. Schylił się na wysokość moich bioder i wsunął delikatnie we mnie swój język. Kochany chłopak, który mówi, że będzie delikatny, najpierw mnie uderza w pośladki, a teraz jest ponownie czuły. Poruszał językiem szybko, podpierał się obiema rękoma. Kiedy słyszał, że już głośno oddycham przez niego podniósł się i oblizał wargę oraz przygryzł ją w ten swój seksowny sposób. Podniósł się i zaczął zdejmować z siebie zapewne już bardzo ciasne jeansy. Mój Guk bardzo lubi nosić obcisłe spodnie, ale w tym to już na pewno jest mu za ciasno. Zdjął z siebie jeszcze czarne bokserki i nachylając się wszedł we mnie powoli, ale jednak do końca. Jedną ręką podpierał się, a drugą położył na mojej piersi i ściskał ją mocno. Objęłam jego szyję i przycisnęłam do siebie bliżej łącząc nasze usta w pocałunku. Jeon zaczął się poruszać najpierw powoli, ale po chwili zaczął zwiększać swoje tempo. Po chwili oboje ciężko dyszeliśmy i byliśmy spoceni. Jungkook jak i ja doznaliśmy spełnienia prawie w tym samym czasie. Gdy już opadł z sił wysunął się ze mnie powoli i położył się obok mnie nakrywając nas kołdrą. Spojrzałam na niego i wtuliłam się w jego spoconą i gorącą klatkę piersiową. Chłopak objął mnie ramionami w których czułam się bardzo bezpiecznie i pocałował w czoło.
-Przepraszam cię skarbie.- powiedział kładąc obie ręce na moich pośladkach
-Wiesz, że to bolało?- zapytałam patrząc mu w oczy
-Wiem, nie chciałem tak mocno. Wybaczysz mi?
-Wybaczę, ale zrobisz mi coś do jedzenia.- odparłam
-Jasne, ale teraz?- zapytał uśmiechając się
-Nie, kiedyś sobie to odbiorę.- odparłam i powoli zasypiałam w jego objęciach
Obudziłam się sama w łóżku. Słońce przebijało się przez zasłony, przymrużyłam lekko oczy, bo światło odbijało się od telewizora. Podniosłam się i okryłam kołdrą. Wstałam i rozejrzałam się po pokoju. Nigdzie nie widziałam ubrań Jungkook'a. Znów zostawił mnie samą? Zebrałam swoje rzeczy, które były porozrzucane po pokoju i poszłam do łazienki. Wykąpałam się i ubrałam czarną bieliznę i t-shirt Jungkook'a, który kiedyś od niego wzięłam. Poszłam do kuchni, bo chciałam zrobić sobie śniadanie. Bardzo ucieszyłam się widząc stojącego do mnie tyłem chłopaka w samych spodniach. Podeszłam do niego i przytuliłam.
-Cześć myszko, wyspałaś się?- zapytał dalej będąc do mnie tyłem
-Powiedzmy, czemu znów zostawiłeś mnie samą?- zapytałam
-Nie zostawiłem, przecież wciąż jestem tutaj.
-Jak nie zobaczyłam cię w pokoju wystraszyłam się, że uciekłeś.
-Jak mógłbym uciec od mojej dziewczyny. Nie zrobiłbym tego. Co chcesz na śniadanie?
-Zrób mi coś dobrego. Zaskocz mnie.- powiedziałam i usiadłam na blacie
Po dłuższej chwili śniadanie było już gotowe, Jungkook postarał się i bardzo smakowało mi jedzenie, które przygotował. Później posprzątałam po posiłku i poszłam do salonu, gdzie siedział Guk. Usiadłam na jego kolanach.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top