77

Karaczan: *Gra z jakimiś Niemcami*

Karaczan: No CHODŹ TU MORDECZKO

Karaczan: Aaaaanieeeeleeee mooooooooj....

Karaczan: NO WYPIER-

Ja: *Chichra się z niego*

Niemiec: SZNEL!!! SZNEEEEEEL!!!

Ja: *Po cichu* Szypko sznel szypko sznel szypko sznel szypko sznel *Łapie się za głowę* Violett mnie zaraziła....

Karaczan: Koronawirusem?

Ja: No teesz

Karaczan: Dobra to trzymajmy dwa metry odległości od siebie wypierdalaj na drugi koniec pokoju

Ja: *Siada se na łóżku i kaf kaf*

Karaczan: *○<○*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top